sobota, 26 grudnia 2015

Jak Holendrzy stroją swoje domy?!


Jak zapewne wiecie, mieszkam w Holandii. Nie będę ukrywałam, że ma to swoje plusy i minusy, jednym z nich jest to, że Holendrzy są prawosławni czyli nie obchodzą tak hucznie świat jak my, katolicy. Oczywiście nie można mierzyć wszystkich jedna miara i ten post jest tego przykładem, ponieważ jest też duża część Holendrów, którzy są katolikami bądź po prostu obchodzą świata ( i takich holendrów jest większość, ostatnio od koleżanki buddystki usłyszałam, że już maja choinkę i przystrojony dom :)). Dlatego co jakiś czas można znaleźć pięknie przystrojone domy, które widać z dużej odległości.

W poszukiwaniu domów, wybrałam się do mojego miasta oraz miasta obok. Nie powiem, znalazłam z 8 domów, które były prześlicznie przystrojone i to właśnie ich zdjęcia możecie podziwiać w poście, ale na te 8 domów było średnio 400 z mała akcentem i 700 zupełnie nie przystrojonych i to niestety psuje statystykę.

niedziela, 22 listopada 2015

Sounds of summer

Jak wspominałam mam dla was dużo zdjęć z Barcelony, ale zdjęcia z tej sesji są moimi ulubionymi. Wydaje mi się, że może mieć to nijaki związek z faktem, że palma za mną podkreśla kolor moich oczu, tak. Jestem bardzo skromna osóbka, ale właśnie to sprawia, że te zdjęcia są takie wyjątkowe. Jak już zauważyliście, posty na moim blogu pojawiają się raz na miesiąc i, choć bardzo chciałabym, aby pojawiały się częściej. Nie mogę się zmusić… Przynajmniej pisze posty regularnie. Taki plusik.

Nigdy nie wiem czy zatrzymać jakiś dystans czy po prostu mówić co się ostatnio u mnie wydarzyło, chociaż mówiąc szczerze nic się nie zmieniło i codziennie przezywam swoja rutynę.

niedziela, 25 października 2015

Cold autumn days

Szczerze powiedziawszy kiedy robiłam te zdjęcia myślałam, że umrę z zimna. W Holandii jest teraz około 6 stopni, a ja zdjęcia robiłam wieczorem kiedy było o wiele zimniej. Mam nadzieje, że tego po mnie nie widać. Zamówiłam tę kurtkę z myślą, że będę ja jeszcze nosić, ale nie brałam pod uwagi, że tak szybko zrobi się zimno, a szkoda, bo kurtka jest boska.
Jeżeli chodzi o mnie, przerwę i tak dalej to wszystko jest ok, ostatnio byłam w Barcelonie i nie miałam zbyt dobrego internetu. Gdyby internet tam był wystarczająco dobry, post pojawiłby się tydzień temu. Niestety nie można mieć wszystkiego. Zdjęcia z wyjazdu możecie zobaczyć na moim instagramie (KLIK), ale pojawi się też post.

środa, 26 sierpnia 2015

Walibi | fotorelacja oraz krotki opis kolejek (1)

Hejoj!
 Zrobiło mi się bardzo miło na sercu kiedy pod ostatnim postem napisaliście, że jeszcze mnie pamiętacie i wiecie kim jestem! Myślałam, że po tak długiej przerwie będę zaczynała tak jakby od nowa. Niestety posty w ostatnim czasie się nie pojawiły, ponieważ pojechałam na parę wycieczek między innymi do Paryża i Amsterdam'u. A, ponieważ wakacje właśnie się dla mnie skończyły zależało mi, aby zrobić tam parę zdjęć i mieć na późniejsze posty :))

Przechodzą już do tematyki posta, parę miesięcy temu byłam razem z rodzinna w Holenderskim parku rozrywki. A dokładniej w Walibi. Jest to park, w którym płaci się tylko za wejście, a wszystkie atrakcje są gratis (oczywiście jeżeli nie wykupicie specjalnego biletu, jedzenie musicie kupować sami oraz za nie codzienne atrakcje jak na przykład skok na bange).
 Do Walibi pojechaliśmy bardzo wcześniej, w sumie to weszliśmy chwile po otwarciu parku, a wyszliśmy tuz przed zamkniecie, a i tak nie byliśmy na wszystkich atrakcjach!Jest ich tam naprawdę masa i żeby na wszystkich się przejechać trzeba pojechać na 2 dni, ale mogę dumnie powiedzieć, że na tych najlepszych atrakcjach byłam.
Nie będę wam tutaj pisała o wszystkich atrakcjach, bo było ich całkiem sporo, jednak chciałabym napomknąć o tych, które wywarły na mnie największe wrażenie.

* Kolejka stojąca tuż przy wejściu to „Londyńskie metro”. Wchodząc do kolejki musimy przejść przez mroczne tunele. Klimatyczna muzyka oraz ludzie z łańcuchami kreują klimat tego miejsca. Sama kolejka jest moim zdaniem średnia.
* Kolejna i moja ulubiona kolejka górska jest, drewniana kolejka! Urzekła mnie swoim wygladem i chodź wszystko skrzypi jak się na niej jedzie jednak najbardziej mi się spodobała. Zapewne, ponieważ wydaje się najbezpieczeniejsza. Nie ma żadnych obrotów o 360 stopni ani ekstremalnie szybkich prędkości.
*Dobra wiem, że to już trzecia z kolei kolejka górska, ale tam jest ich najwięcej. Na temat tej długo nie będę się wypowiadać. Po prostu wodna kolejka górska. Na pewno warta uwagi!
* Niby prosta a jak cieszy! 
Mialbyć tylko jeden post, ale zauważyłam, że wyszedłby strasznie długi dlatego mam zamiar go podzielić.

Która z wyżej wymienionych kolejek najbardziej przypadła wam do gustu?
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka